Był piękny, styczniowy poranek. Siedziałam przy biurku i zastanawiałam się, jak poukładać swój biznes w kolejnym roku. Przede mną stygła kolejna filiżanka kawy. Jej delikatny zapach przeplatał się z zapachem suszonych kwiatów w wazonie stojącym obok monitora. Ta mieszanka stanowiła nieco wybuchowe połączenie. Trochę tak, jak moje umiejętności… Nagle zadźwięczał sygnał Messengera.
Przeczytałam wiadomość i upiłam porządny łyk kawy…
Wiedziałam już, że moja praca nie do końca jest zgodna ze mną. Prowadziłam własną działalność od ponad dwóch lat. Pół roku temu przeszłam proces coachingu z Jerzym z Duszpasterstwa Przedsiębiorców Talent. Omówiliśmy wiele spraw, przerobiłam Kompas Kariery i wydawało mi się, że już wiem, co robić. Jednak wciąż kręciłam się wokół chemii, jakby brakowało mi odwagi, żeby zacząć robić coś innego. Wiedziałam „co”, ale wciąż nie wiedziałam „jak”.
„Skoro planujesz poszerzyć swoje usługi o pisanie, może napisałabyś dla mnie artykuł na podstawie webinaru?” – napisała Małgosia Dąbrowska, którą poznałam właśnie przez Duszpasterstwo Talent, ale byłam też już po kilku fantastycznych spotkaniach Boski Biznes, które Małgosia organizuje i prowadzi. Oczywiście z serca polecam te spotkania. To przestrzeń dla Przedsiębiorczych Chrześcijanek, które łączy wiara, biznes i piękne relacje.
Spojrzałam na ekran, później na swoje biurko, na którym dokumenty technologii uzdatniania wody przeplatały się z zaczętymi tekstami. Upiłam porządny łyk kawy. Potem kolejny. Potem jeszcze jeden.
„No dobra, skoro mam się zajmować słowem, może nareszcie warto zacząć”.
Co prawda nie miałam pojęcia, jak zabrać się do tego zlecenia, przypomniałam sobie słowa swojego mentora z kursu copywritingu: „…miejcie odwagę startować do zleceń, które wydają się kompletnie poza Waszym zasięgiem”. Wtedy jeszcze uważałam, że pisanie jest poza moim zasięgiem.
Odpisałam: „OK”.
Później szeroko otworzyłam okno, żeby wpuścić orzeźwiające, zimowe powietrze.
Chcesz wiedzieć, co było dalej?
Przygotowując materiały dla Małgosi, zainteresowałam się Klubem Boskich Liderek, którego dotyczył webinar. Małgosia powiedziała mi, że w Klubie dostanę wskazówki, jak lepiej poukładać swój biznes. Postanowiłam jej zaufać. Od roku uczestniczę w spotkaniach Klubu Boskich Liderek. Zyskałam tu cenną wiedzę, jak poukładać swój biznes i nawiązałam wspaniałe, przyjacielskie relacje.
W Klubie wszystkie Dziewczyny mają możliwość skorzystania z Kompasu Kariery, bo to jest fundament do dobrego poukładania swojej drogi zawodowej.
W Klubie bardzo doceniam bezpośrednie spotkania na Zoom, które odbywają się 3 razy w miesiącu. Na każdym spotkaniu uczymy się kolejnego elementu biznesu. Opowiadamy też o swoich sukcesach i porażkach. Wspólnie zastanawiamy się, jak możemy zrobić wszystko lepiej. Podczas każdego spotkania Małgosia- chrześcijański coach, zawsze jest naszym wsparciem.
Pomogłam też kilku dziewczynom z Klubu stworzyć skuteczne teksty o ich biznesach, czyli zyskałam też nowe Klientki. Miałam możliwość obserwacji, jak pięknie zmieniają się i rozwijają biznesy moich koleżanek.
Dziś znów usiadłam przy biurku.
Najpierw przygotowałam posty na social media dla boskiej rękodzielniczki, która ma tyle zamówień, że musi delegować niektóre działania biznesowe. Później zaczęłam przygotowywać szkic e-booka. Czekają mnie jeszcze posty i artykuł na temat radonu.
Przede mną znów stygnie kawa. Obok filiżanki z kawą stoi szklanka wody i wazon pełen konwalii. Na biurku znów chemia miesza się ze słowami, ale jest to piękne połączenie.
Moje okno jest szeroko otwarte.
A Ty, kiedy otworzysz swoje?