Czy wystarczy nam sił i wytrwałości, by wspierać tych, którzy upadają i tracą wiarę w sens wierności małżeńskiej? Czy będziemy pierwszymi, którzy podejmą modlitwę i post w intencji ratowania małżeństwa naszych znajomych i przyjaciół?
Joasia bardzo pragnęła, aby jej rodzina była szczęśliwa. Od zawsze chciała mieć wspaniałego męża, dzieci i pragnęła być cudowną żoną. Taka żona to przecież skarb: piękna, uśmiechnięta, zawsze zadbana, dobrze zorganizowana, towarzyska, Boża.
I na początku wszystko szło w dobrym kierunku. Znalazła wspaniałego mężczyznę, wyszła za niego za mąż, urodziły się dzieci. Z zewnątrz wszystko wyglądało idealnie. Jednak po paru latach małżeństwa okazało się, że te plany i wyobrażenia nijak nie przystają do rzeczywistości. Że ukochany mąż zupełnie inaczej wyobraża sobie życie rodzinne niż ona, że owszem dzieci, dom, ale jednak jeszcze ważniejsi są klienci i praca.