„Każda porażka jest szansą żeby spróbować jeszcze raz, tylko mądrzej.” Henry Ford
Fundusz się nie zmieni to Ty musisz zmienić fundusz!
Czy jesteś zadowolona/y z wyników swoich inwestycji w lokatach lub funduszach?
Na ogół kiedy zadaję takie pytanie dostaję odpowiedź, że nie bardzo. Pozostaje mi więc zadać następne pytanie: dlaczego?
I tu najczęściej pada odpowiedź, że chodzi o małe zyski, a często wręcz nawet o straty.
Dlaczego więc, skoro stosujemy się do pewnych reguł podanych nam przez banki, szkoleniowców i doradców wynik nie jest satysfakcjonujący.
Cóż, sama popełniłam przez te 20 lat inwestowania mnóstwo błędów.
Może jednak po kolei.
Pierwsza rzecz to odróżnienie lokaty od funduszu.
Co to jest lokata?
Lokata jest to umowa między klientem a bankiem, w której klient udostępnia bankowi środki pieniężne (zakłada depozyt w banku) na określony czas, otrzymując w zamian wynagrodzenie w postaci odsetek. Odsetki w zależności od lokaty wypłacane mogą być miesięcznie, kwartalnie lub rocznie.(fajna definicja zaczerpnięta ze stony:www.findict.pl)
Czyli z góry wiemy ile za to powierzenie pieniędzy dostaniemy i kiedy. Proste, a jednak nie bardzo satysfakcjonują nas te odsetki więc szukamy innych rozwiązań i wtedy warto spróbować funduszy.
A co to jest Fundusz inwestycyjny?
Fundusz inwestycyjny to instytucja zbiorowego inwestowania, która lokuje powierzone przez nas środki w różne instrumenty dostępne na rynku finansowym. (krótko za www.money.pl) Czyli dzięki małym wpłatom, które wnosi wielu uczestników powstaje duży kapitał, który może być inwestowany w różne bardziej opłacalne przedsięwzięcia finansowe.
Oczywiście na rynku są również inne sposoby inwestowania (można bezpośrednio kupować akcje czyli giełda, dzieła sztuki, a także handlować walutami – Forex,i jeszcze inne, ale to już wyższe poziomy wtajemniczenia )
Wróćmy do Funduszy Inwestycyjnych i do popularnych, dość podobnych, Funduszy Kapitałowych czyli funduszy związanych z ubezpieczeniami. Są one dostępne w produktach ubezpieczeniowych czyli w polisach na życie, a zaletą ich jest to, że są tańsze (jeżeli chodzi o koszty dla Klienta).
Przez lata inwestując w Fundusze Inwestycyjne i Kapitałowe nauczyłam się na własnych błędach kilku rzeczy.
4 ważne podpowiedzi.
Po pierwsze: Ponieważ nie mam wystarczająco dużo czasu aby dokładnie śledzić cały rynek, gospodarkę i politykę i inwestować bezpośrednio w akcje, a nawet w najlepsze obligacje, rzeczywiście Fundusze mnie w tej pracy wyręczają, za co oczywiście pobierają sobie opłaty, ale mnie jest prościej.
Po drugie: Mam możliwość wyboru ryzyka inwestycyjnego bo fundusze są różne:
• bezpieczne (pieniężne i obligacyjne) – często jednak zarabiają więcej niż lokaty
• zrównoważone (mieszane czyli trochę bezpieczne trochę ryzykowne) – średnie zyski
• ryzykowne (czyli akcyjne) możliwe duże zyski i duże straty, ale tak już jest, że jeśli nie ma ryzyka to i nie ma szampana, choć uważam teraz, że to ryzyko spokojnie można nadzorować.
Po trzecie: Nie działa zasada : wpłać i czekaj. Kiedyś w to uwierzyłam i nawet kiedy wszystkie fundusze leciały „na łeb na szyję” ja spokojnie czekałam, aż w końcu dotarło do mnie, jak dużo straciłam, a mogłam na to nie pozwolić. Wreszcie odrobienie straty nie jest tak proste i na ogół potrzeba na to o wiele więcej czasu.
Po czwarte: Muszę mieć plan czyli strategię, której będę się trzymać bez względu na to co się dzieje na rynku. Strategia, to określenie sobie prostych zasad. W co inwestuję. Ile inwestuję bezpiecznie(rynek pieniężny i obligacje), a ile mam w portfelu akcji. Z tej decyzji wynika dobór funduszy, ale również kolejne decyzje czyli kiedy wychodzę z akcji (jakie ryzyko akceptuje) i zmieniam fundusz z akcyjnego na bezpieczny czyli zabezpieczam swoje pieniądze przed stratą.
I tu się trochę zatrzymam.
Prawdą jest, że przez wiele lat byliśmy przekonywani, i ja też w to wierzyłam, że jeśli inwestujemy regularnie i długoterminowo to nie warto obserwować co się dzieje np. z funduszem akcji, bo w długiej perspektywie i tak to się opłaci. Też tak tłumaczyłam klientom. A jednak dzisiaj już wiem, że tak nie jest. Dzisiejsze wahania rynku są zbyt duże więc zdecydowanie lepiej jest „trzymać rękę na pulsie” i reagować na zbyt duże spadki.
Podejście i przekonanie jakie bardzo często obserwuję u Klientów inwestujących w Fundusze Kapitałowe i Inwestycyjne jest dodatkowo takie, że jeśli coś się będzie działo na rynku finansowym to Towarzystwo zmieni strukturę funduszu. Nie wiem skąd wzięło się takie przekonanie, a jest to jedno z najniebezpieczniejszych przekonań, bo to nie prawda.
Jeśli Towarzystwo tworzy Fundusze inwestycyjne to każdy z nich ma określone zasady i zgodnie z tymi zasadami działa.Więc jeśli jest to fundusz akcyjny w 100% to on zawsze będzie akcyjny nawet jak akcje będą bardzo traciły na wartości. Wniosek z tego taki, że to Ty i ja musimy podjąć decyzję sami, że z takiego funduszu wychodzimy i przerzucamy środki np. na fundusz bezpieczny (pieniężny lub obligacyjny).
Reasumując:
Fundusz się nie zmieni – to Ty musisz zmienić fundusz.
Czyli jeśli zainwestowałeś w akcje to nie spodziewaj się, że kiedy przyjdzie bessa w Funduszu pojawią się obligacje, albo instrumenty rynku pieniężnego, to Ty musisz przerzucić swoje pieniądze do innego funduszu.
Pamiętaj o tym, że warto te zmiany dokonywać w ramach „parasola” co oznacza, że nie będzie pobierany podatek belki. Są na rynku takie firmy, które pozwalają na wykorzystanie dobrodziejstwa parasola nawet inwestując w fundusze różnych firm. (Osobiście zapraszam – mam to w swojej ofercie).
Pewnie teraz pomyślisz: to jak ja mam to wszystko pilnować, to ja już lepiej zostanę przy lokatach. (Przypominam tylko, że nie bardzo podobały Ci się wyniki lokat.)
Spokojnie – dzisiaj są proste i naprawdę świetne narzędzia żeby kontrolować co się dzieje na rynku czyli nie musisz o tym wciąż myśleć ale ustawiasz sobie automat i on Cię poinformuje jak będzie się coś złego działo z Twoimi pieniędzmi. Wtedy wystarczy przez platformę internetową dokonać zmiany funduszu i znów spać spokojnie. Na marginesie tylko dodam, że koniecznie musisz wiedzieć ile takich zamian możesz dokonać w ciągu roku w swoim produkcie inwestycyjnym bez ponoszenia dodatkowych opłat.
Ja osobiście do obserwacji wyników Funduszy i giełdy używam programu Moje Fundusze PRO.
Dodam jeszcze, że niestety generalnie nie jest w interesie Towarzystwa namawianie Klienta na zmiany funduszu – to dodatkowa praca.( Pamiętaj, że każde Towarzystwo zarabia na opłacie manipulacyjnej pobieranej przy wpłacie środków do funduszu i na opłacie za zarządzanie – procent pobierany codziennie z całości kapitału, jeszcze przed podaniem ceny jednostki Klientowi). Chyba, że Towarzystwo naprawdę wychodzi naprzeciwko potrzebom Inwestora i dostarcza Klientom platformę internetową bez dodatkowych opłat. Warto sprawdzić jak to jest w Twoim Towarzystwie.
Cóż. Na koniec powtórzę jeszcze raz prawdę którą sobie i Klientom ostatnio często powtarzam:
Z pieniędzmi jest jak z miłością lub ogrodem, trzeba o nie dbać i trochę czasu im poświęcić.
Nic się samo nie zrobi.
Ale jeśli nie Ty, to kto się tym zajmie. A jeśli nie teraz, to kiedy?
A na drodze skutecznego Inwestora – niech Moc będzie z Tobą!
Jeżeli masz pytania w tym temacie – pisz i pytaj!