Słuchanie to komplement, ponieważ niesie w sobie następującą informację:„Interesuję się tym, co się dzieje w Twoim życiu – Ty i Twoje doświadczenia są dla mnie bardzo ważne”.
Jak wyćwiczyć się w słuchaniu empatycznym?
Pamiętasz? W przedostatnim wpisie (z 16.04.2015) zastanawiałam się, dlaczego tak często ludzie się nie rozumieją.
Okazuje się, że problemem jest umiejętność słuchania, zwłaszcza słuchania empatycznego.
Dzisiaj podzielę się z Tobą wiedzą i doświadczeniem jak tę umiejętność opanować.
Żeby wszystko łatwiej było zrozumieć, podam przykład.
Zazwyczaj rozmowa matki z ośmioletnią córką po powrocie ze szkoły muzycznej wygląda tak:
– Mamuś, nie lubię skrzypiec. Więcej nie pójdę do szkoły muzycznej.
– Co znowu wymyśliłaś? Przecież sama chciałaś, żeby cię zapisać.
A teraz przyglądnijmy się jak by to było, gdyby ćwiczyć się w słuchaniu empatycznym.
Pierwsza faza to powtarzanie treści – chodzi o to, by powtórzyć dosłownie najważniejszą część słów rozmówcy.
– Mamuś, nie lubię skrzypiec. Więcej nie pójdę do szkoły muzycznej.
– Nie lubisz skrzypiec i mówisz , że więcej nie pójdziesz do szkoły muzycznej.
Nie oceniasz, nie radzisz, nie interpretujesz, pokazujesz , że słuchasz.
Druga faza to przekształcenie treści czyli parafraza.
– Mamuś, nie lubię skrzypiec. Więcej nie pójdę do szkoły muzycznej.
-Widzę , że nie masz już ochoty chodzić do szkoły muzycznej .
Ujmujesz sens własnymi słowami. Myślisz o tym co powiedział rozmówca. Używasz lewej półkuli – logicznej.
Trzecia faza to odzwierciedlanie uczuć.
– Mamuś, nie lubię skrzypiec. Więcej nie pójdę do szkoły muzycznej.
– Oj widzę, że jesteś niezadowolona.
Skupiasz się na uczuciach rozmówcy. Nie tak ważne są słowa , co uczucia, które je wywołały.
Używasz prawej półkuli
Czwarta faza to zarówno odzwierciedlenie uczuć jak i przekształcenie wypowiedzi.
– Mamuś, nie lubię skrzypiec. Więcej nie pójdę do szkoły muzycznej.
– Oj widzę, że jesteś niezadowolona i nie chcesz już iść do szkoły muzycznej.
Niezadowolenie to uczucie, treść to szkoła muzyczna. Używasz tu obu części mózgu, aby zrozumieć logicznie i emocjonalnie.
Cały sens polega na tym, żeby z rozmówcą nie być w opozycji, ale niejako usiąść po tej samej stronie i wspólnie rozwiązywać problem.
Niestety najczęściej działamy inaczej – prawie automatycznie wchodzimy w autobiograficzny sposób słuchania, tak więc: oceniamy – zgadzamy się lub nie z rozmówcą, sondujemy – zadajemy pytania z własnego punktu widzenia, radzimy – udzielamy porad opartych na naszym doświadczeniu, wreszcie interpretujemy – próbujemy zrozumieć opierając się na własnym zachowaniu i własnych motywach.
Niestety nie dajemy w ten sposób wsparcia i często tak poprowadzone rozmowy szybką się kończą, a ludzie na ogół się od siebie odsuwają.
Dlatego zdecydowanie najważniejsze to najpierw zrozumieć innych przez słuchanie empatyczne, a ta jedna umiejętność może prowadzić do całkowitej zmiany jakości naszego życia.
Działa! Polecam – zarówno w domu jak i w pracy.
Spróbuj i napisz czego doświadczyłeś!
Powodzenia! I niech Moc będzie z Tobą!